Obserwatorzy

wtorek, 24 stycznia 2012

USTA USTA I USTA - RIMMEL KATE MOSS 07, W7 WISIENKA

Wszystko co stosujemy do ust musi być moje. Wszelkie mazidła do ust są tworzone chyba z myślą o mnie - za co producentom dziękuję:) - mój mąż nie jest tym zachwycony, bo nasz budżet domowy cierpi, ale nic na to nieporadzę, że lubię kupować uściane maziajki.
Naczytałam się ostatnimi czasy o pomadce Kate Moss, poleciałam do rossmana w tempie ekspresowym aż mi się śnieg pod nogami topił. Napaliłam się w sumie tylko na jeden kolor 07 - taki beżyk, nudziak w sumie.
W moim rossmanie numer 07 był tylko jeden wszystkie się wyprzedały, na szczęście na tą ostatnią sztukę trafiłam ja :)))
Cóż ja mogę o niej napisać. Więc tak, pachnie jak typowa szminka - jest ok., bardzo łatwo aplikuję się ją na usta pomimo iż w wykończeniu jest matowa - podczas nakładania jest poślizg ( fajne słowo ), kolor który mam jest śliczny - taki naturalny, co do trwałości - 3 h., ale ja dużo jem i cały czas piję więc dlatego tak krótko. Czas na opakowanie - naprawdę ładne, matowa czerń i czerwony podpis Kate.







Wychodząc z rossa dorwałam jeszcze balsamdo ust - choć w sumie to raczej błyszczyk. Wzięłam go tylko dlatego, że puszeczka w której specyfik jest mnie urzekła :) Firma 'W7' nie jest mi znana, ale chyba ją polubię, bo mój nowy nabytek jest świetny - ja posiadam wisienkę, nadaje delikatny kolor, przyzwoicie nawilża no i cudownie pachnie. Jako gadżet polecam :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za komentarz.

Pozdrawiam,