Obserwatorzy

czwartek, 23 lutego 2012

BODY SHOP, BALSAM DO UST ORIFLAME - PURE NATURE

Na pierwszy ogień Body Shop i Chocomania, tak jak pisałam wcześniej dostałam walentynkowy prezent, trochę potestowałam i mogę śmiało pisać recenzję. Używam całej serii, ale popisać chciałam na razie o dwóch masełkach, do ciała i do ust.




Rozpocznę od masła do ciała.

  • Opakowanie: typowy zakręcany plastikowy słoik, bardzo je lubię ze względu na to, że bez problemu można wydostać cały produkt oraz że widzę ile mi go pozostało. 
  • Zapach: wspaniały, nie ma w nim chemii, przypomina trochę truflę czekoladową, bardzo apetyczny zapach. Bardzo intensywnie pachnie w opakowaniu, na skórze łągodnieje - aczkolwiek dla mnie mógłby pachnieć intensywnie cały czas
  • Konsystencja: jak pierwszy raz otworzyłam słoik troszkę się zdziwiłam, ponieważ w konsystencji masło przypominało mi po prostu - masło roślinne, mam na myśli iż było dość zbite i twarde, ale pod wpływem ciepła ręki mięknie i bardzo dobrze się rozprowadza na skórze, szybko się wchłania i NIE ZOSTAWIA TŁUSTEGO FILMU, dla mnie to największy plus.
  • Działanie: zostawiłam na koniec. Na opakowaniu jest napisane, że nawilża przez 48h, pomyślałam sratatata, ależ się pomyliłam. Otóż używając tego masła nie muszę się nim smarować codziennie co 2,3 dni w zupełności wystarczy. Skóra po użyciu jest miękka, nawilżona i bardzo gładka. ( usłyszałam od mojego kochanego męża wiele komplementów )
  • Cena: no cóż ja dostałam cały zestaw w prezencie, więc to wszystko zmienia, ale ogólnie uważam, że masła do ciała TBS są zdecydowanie za drogie, nie zmienia to faktu, że produkt gorąco polecam nie tylko miłośniczkom spożywczych zapachów.



Dalej masło do ust. Podoba mi się to, że produkt jest pomniejszeniem masła do ciała :)

  • Opakowanie: typowy, masłowy, odkręcany słoik. Duży plus - aczkolwiek posiadaczki długich paznokci mogą narzekać.
  • Zapach: jak w przypadku masła do ciała, wspaniały truflowy.
  • Smak: tak, tak, ma smak :) Nie jest to może pyszna mleczna czekolada, ale coś słodkiego na pewno.
  • Konsystencja: zwarta, ale pod wpływem ciepła palca mięknie, aplikacja jest przyjemna.
  • Kolor: nie barwi ust.
  • Trwałość: niestety nie potrafię tego określić, ponieważ odruchowo smaruję nim usta co chwilę :)
  • Działanie: jak pozostałe masła do ust. Nawilżają i nie wysuszają ust.





Chciałam jeszcze dziś polecić Wam sztyft do ust Oriflame PURE NATURE, ORGANIC, HAZELNUT & GOJI BERRY EXTRACT. Produkt na zimę jak znalazł :). Pięknie pachnie, świeżo i owocowo; sztyft zapewnia łatwą aplikację; nie barwi ust; dobrze nawilża, nie wysusza. 





wtorek, 21 lutego 2012

LAKIER DO PAZNOKCI - WIBO - EXPRESS GROWTH

Znowu lakier :), ale tym razem mój ulubieniec. Za co go tak cenię?

  • za kolor - mieszanka truskawki i różu
  • za trwałość - wytrzymuje nawet 4 dni
  • za wydajność - ponieważ 1 warstwa wystarcza, lakieru pozostaje więcej na dłużej
  • za wysychanie - eksperesowo, a na dodatek nie robią się później 'gniotki poduszkowe'
  • za pędzelek - delikatnie ścięty, idealnie maluje pazurki
  • za cenę - niska cena, a czyni cuda:)
No cóż sporo tych plusików, a minusów jak na razie brak - mam go już dość długo, więc nie sądzę żeby takowe się pojawiły :)

Gorąco go polecam, bo naprawdę warto.




Miłego popołudnia :)))