Obserwatorzy

piątek, 17 lutego 2012

INGRID, LAKIER DO PAZNOKCI NR. 408 - CZEKOLADA

Czy ktoś zna Ingrid ???
Ja znam z bardzo dobrych cieni do powiek. Lakiery są trudno dostępne - albo ja mam tylko pecha :).
A tu proszę, niespodzianka - w niedużym sklepiku, promocja na lakiery Ingrid właśnie. Pomyślałam, że to znak :))) Kupiłam dwa czekoladkę i śliczny mleczno-błękitny, jak narazie testuję brąz i jestem zadowolona. Lakier łatwo się nakłada, ma dość długi, ale wygodny pędzelek, lakier jest rzadki - więc dwie warstwy są obowiązkowe ( przynajmniej w przypaku nr. 408 ). Kolor ładnie prezentuje się na paznokciach, nie posiada żadnych drobinek. Trochę żałuję, że nie wzięłam jeszcze kilku kolorów :/





czwartek, 16 lutego 2012

PĄCZKOWE SŁODKOŚCI :)))

Kto lubi pączki ręka do góry :) Ja uwielbiam, jest 9 rano a ja wciągnęłam już dwa :) - obawiam się, że na tym nie poprzestane.

Powiedzcie mi tylko proszę jak spalić kalorie po takich pąkach ???


środa, 15 lutego 2012

WALENTYNKOWO - THE BODY SHOP CHOCOMANIA

Dzis jeszcze walentynkowo.
Ogólnie Walentynki jako Dzień Zakochanych mnie nie rusza, bo trzeba się kochać przez cały rok, a nie tylko 14.02 :), ale jak z takiej okazji dostanę prezent, no to przecież będę się cieszyć jak dziecko, a jak prezent będzie czekoladowy to już wogóle odlatuje :).
Mój mąż najukochańszy na świecie - dochodzę do wniosku, że naprawdę trafił mi się ideał :), zaskoczył mnie mile w tym roku ( uwielbiam jego niespodzianki ). Przez cały dzień mi dokuczał :/, a pozatym ustaliliśmy że prezentów nie ma i już. Tak więc dokuczał mi i wogóle walentynkowo się nie zachowywał. Wyszliśmy z pracy noramalnie, ja do samochodu, a tam torebunia z TBS :). Ach jak do niej dopadłam :) otwieram a tam piękne pudełeczko, a w środku czekoladowy zestaw: peeling, żel pod prysznic, masło do ciała, masło do ust, mydełko w kształcie serduszka i rękawiczki :). Jak to wszystko zaczęłam otwierać to narobiłam takiego zapachu :). Oczywiście wszystko wieczorem przetestowałam :).








Więcej zdjęć poszczególnych produktów i receznzje już wkrótce. Po pierwszym testowaniu mam już pewne spostrzeżenia, między innymi takie, że będzie to na pewno moja ulubiona seria ze względu na zapach, który nie jest chemiczny tylko jak najbardziej naturalny, ale więcej inforamcji wkrótce :)

Miłego dnia :)))


A tak właściwie jaki Wy macie stosunek do Walentynek ??? 

wtorek, 14 lutego 2012

PIERRE RENE - CIENIE SYPKIE

Pogoda się poprawia więc i makijaże lżejsze oraz bardziej iskrzące, bardzo lubię wszelkie pudry rozświetlające oraz cienie, które połyskują - poprostu lubię się świecić, typowa sroczka jestem. Cienie Pierre Rene nie znałam, w sumie firma sama w sobie była mi mało znana, a szkoda bo okazało się że kosmetyki tejże firmy są niedrogie, a w kwestii jakości nie ustępują tym wysokopółkowym. Chciałam dziś pozachwalać troszkę cienie sypkie. Mam na stanie dwa kolory, z obydwu jestem ogromnie zadowolona.

Pierwszy cień ma kolor trudny do określenia - taki łosoś ze złotem. Rozświetla, nadaje subtelny połysk. Drobinki są na tyle małe, że nie osypują się i ładnie trzymają się oka, ale jednocześnie jest ich na tyle dużo, że pod wpływem światła pięknie połyskują.





Cień niebieski jest totalnym przeciwieństwem swojego poprzednika, ale jak dla mnie to plus ponieważ dodaje on zwykłemu makijażowi lekkiego pazura. Kolor na powiece jest praktycznie niewidoczny tworzy jedynie jakby poświatę, ze względu na to, że jest grubo mielony błyszczące drobinki są duże i widoczne - ale nie wyglądają tandetnie.




Opakowania cienie są bardzo praktyczne, słoiczki dobrze się odkręcają i zakręcają. Ciekawy produkt za niską cenę ( nie kosztowały mnie więcej jak 5zł. ), na pewno kupię jeszcze inne kolory. Polecam. 

poniedziałek, 13 lutego 2012

ESSENCE, BŁYSZCZYK STAY WITH ME, 02 MY FAVORITE MILKSHAKE

Witam po weekendzie :)

Dziś o błyszczyku, który ma każdy - ja już też i jak się okazuje jest to na chwilę obecną mój zdecydowany faworyt. Przyjemnie pachnie, długo się trzyma, ma piękny kolor i za co największy plus - nawilża usta.