Marka znana chyba wszystkim, lubiana czy nie ja uwiebiam - ceny jak na moje oko trochę z kosmosu, ale jak komuś nie pasują to nie kupują. Ja od czasu do czasu pozwalam sobie na poprawiacza, zwłaszcza, że balsamy do ust są nie drogie. Na razie :) posiadam dwa BORN LIPPY RASPBERRY LIP BALM oraz masełko PASSION FRUIT.
Zdecydowanie nie jestem rozczarowana, cudownie pachną, bardzo dobrze pielęgnują, nie barwią ust więc można co chwilkę pakować palucha do pudełka i się paciać. Obydwa produkty są warte zainteresowania, ja na pewno nie poprzestane na tych dwóch sztukach - dopiero się rozkręcam :)
A teraz wspaniałe fotosy mojego autorstwa - jestem tak zdolna, że aż mi monitor zaczyna mrygać jak próbuje je wyświetlić.
bardzo lubię born lippy, dobrze działa na moje usta;)
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo lubię - a ten zapach, aż chce się go zjeść :)
Usuń