Która z nas nie chce mieć włosów idealnych, w pięknym kolorze, błyszczących, mięciutkich. Niektórzy się rodzą idealni, a inni - tak jak ja walczą o to aby ich czupryna wyglądała jakoś 'do ludzi'.
Mam cienkie włosy, jest ich stosunkowo mało, kolor naturalny to ciemny blond - dlatego maltretuje je jasną farbą, do tego wszystkiego przetłuszczają się dość szybko. Dlatego do pielęgnacji moich włosów potrzebuję preparatów, które nie 'zsiępią' mi kłaczków do końca, a jednocześnie ich nadmiernie nie obciążą, przynam się szczerze, że jest ciężko. Obecnie używam szamponu GARNIER OLEJEK Z AVOKADO I MASŁO KARITE, odżywki z tej samej serii na zmianę z odżywką również GARNIER, ale RUMIANEK I MIÓD KWIATOWY. Wszystkie trzy produkty cudownie pachną, zapach utrzymuje się na włosach cały dzień. Odżywki łatwo się spłukuje, nie obciążają włosów, po ich użyciu nie ma problemu z rozczesaniem niesfornej czupryny - polecam, warto je wypróbować.
Teraz czas na szampon. Zacznę od plusów :): pięknie pachnie, jest mega wydajny - dosłownie kropla wystarczy, aby głowa zamieniła się w wielką kulę piany, naprawdę odżywia, czasem nawet odżywka jest zbędna. Minusy: ciężko się spłukuje - pierwszy szampon z którym mam taki problem, włosy po wysuszeniu są jakby 'szorstkie' - zawsze stosuję jedwab dlatego, aż tak mocno mnie to nie drażni. Widać więc, że produkt idealny nie jest, ale jest bliski ideału więc polecam.
Na koniec nie o włosach, a o nawilżeniu FARMA SYSTEM - GLICERYNA KOSMETYCZNA. Stosuję miejscowo na ekstremalne przesuszone miejsca, gliceryna sprawuje się świetnie. Pachnie tak mydlano, ale jest to dość przyjemny zapach, skóra po jej użyciu nie lepi się, nie klei. Fajny produkt, polecam.